Witajcie, Dziękuję za tak duży odzew pod ostatnim postem. Dziś postanawiam poruszyć drugą bardzo ważną osobistość. To ta Pani zapoczątkowała awans na stopieni generalski. Nie przedłużając przejdę do tematu.
1899 roku przyszła na świat Maria Stanisława Wittek. Urodziła się 16 sierpnia 1899 we wsi Trębki pod Gostyninem (pow. gostyniński) na Mazowszu. Ojciec w raz z rodziną zmuszony do przeniesienia wyprowadziła się na Ukrainę by uniknąć aresztowania. Już w młodości odznaczała się uporem. Świadczyć może o tym fakt, że jako pierwsza kobieta ukończyła Wydział Matematyczny Uniwersytetu Kijowskiego Lecz z Elżbietą Zawadzką łączyły jak można zauważyć zamiłowanie do matematyki. Ciekawe może każda kobieta kończyła matematykę na studiach zostaje swoimi zasługami wywyższona do stopnia generał. Już wówczas była członkinią Polskiej Organizacji Wojskowej, w ramach której przeszła konspiracyjną szkołę oficerską. Działała w oddziale dowodzonym przez Leopolda Lisa-Kulę. Po stracie męża była wierna swojej pierwszej miłości, którą był pułkownik Lis-Kula. Po jego śmierci w bitwie, w 1919 roku nigdy nie wyszła za mąż.
Służba wojsku
W niezwykle trudnym czasie sowieckiej obecności w Kijowie w 1919 roku pełniła funkcję kierownika wydziału wojskowego POW. Służyła w wojnie polsko-bolszewickiej, biorąc udział m.in. w obronie Lwowa w 1920 roku w szeregach Ochotniczej Legii Kobiet. Po wojnie polsko-bolszewickiej przedstawiła projekt dalszego działania pomocniczej służby kobiet. Jej pomysł został zaakceptowany przez dowództwo i razem z dwiema koleżankami Wittekówna została skierowana na kurs w Szkole Podchorążych Piechoty w Warszawie. Tak narodziło się Przysposobienie Wojskowe Kobiet, którego celem było przygotowanie Polek do pomocniczej służby w przypadku wojny. Panie szkoliły się w zakresie obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oraz służby łącznościowej i sanitarnej. Maria Wittek spodziewała się wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego. Jej przeczucia ziściły się rankiem 1 września 1939 roku wraz z wybuchem II wojny światowej.
We wrześniu 1939 roku Wittekówna objęła funkcję Komendantki Głównej Kobiecych Batalionów Pomocniczej Służby Wojskowej. Brała udział w obronie Lwowa. Aby uregulować status członkiń PWK wyruszyła w pościg za ówczesnym Ministrem Spraw Wojskowych – Tadeuszem Kasprzyckim. Po otrzymaniu upragnionego podpisu powróciła do Lwowa, a następnie przedostała się do Warszawy.
Bez wahania włączyła się w działalność w konspiracyjnej Służbie Zwycięstwu Polsce. Została zaprzysiężona i przyjęła pseudonim „Pani Maria”. Objęła dowodzenie nad komórką o kryptonimie „Spółdzielnia”, której zadaniem było stworzenie sieci łączności na terenie całego kraju. W działalności konspiracyjnej pomocne okazały się jej kontakty z członkiniami PWK. Jej mieszkanie w domu Zgromadzenia Sióstr Urszulanek przy ul. Wiślanej 2 stało się jednym z najważniejszych punktów na konspiracyjnej mapie kraju. „Mirze” zależało na tym, by kobiety służące w WSK traktowane były na równi z mężczyznami - żołnierzami. Z tą sprawą pojechała do Londynu Elżbieta Zawacka „Zo”. W październiku 1943 roku prezydent RP, Władysław Raczkiewicz, dekretem przyznał kobietom prawo do pełnienia służby zasadniczej na równych prawach z mężczyznami. Wittekówna nie poprzestała na tym. Rok później 23 września 1944 roku ówczesny dowódca AK – Tadeusz „Bór” Komorowski podpisał rozkaz, który nadawał kobietom prawo do stopnia wojskowego jak mężczyznom - żołnierzom. „Mira” swoje zadania wykonywała także w czasie powstania warszawskiego. Po jego upadku opuściła stolicę wraz z cywilami i przeniosła się do Częstochowy. Tam kontynuowała działalność do czasu rozwiązania Armii Krajowej - rozkazem z dnia 19 stycznia 1945 roku. Do Warszawy powróciła w lutym i zaangażowała się w antysowiecką konspirację pod kryptonimem „Nie”.
W okresie PRL Po zakończeniu II wojny światowej Wittekówna pracowała nad odtworzeniem Państwowego Urzędu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Do pracy zatrudniła wiele koleżanek z PWK. W sierpniu 1946 roku zorganizowany został pierwszy obóz, w którym udział wzięło 600 osób. Nowe warunki polityczne sprawiły, że na szkoleniach pojawiły się pogadanki oficerów. W następnym roku zorganizowano 30 obozów, także w miejscach szczególnie dotkniętych wojną, co pozwoliło na zapewnianie pomocy osobom najbardziej potrzebującym. W 1948 roku PUWFiPW zlikwidowano. Maria Wittek została szefem Wydziału Kobiecego Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”, zajmującej się przysposobieniem wojskowym i wychowaniem politycznym. Aresztowano ją w ramach represji wobec żołnierzy Armii Krajowej w 1949 roku. W więzieniu spędziła pół roku. W tym czasie jej rodzina nie miała na jej temat żadnych wieści.
Po opuszczeniu więzienia została odsunięta od pracy o charakterze wojskowym (do czasu przejścia na emeryturę pracowała w kiosku „Ruchu” w Polskim Radiu). Jednocześnie zajmowała się pracą upamiętniającą udział kobiet w walce o niepodległość.
Na początku lat 70. z jej inicjatywy powołano Komisję Historii Kobiet w Walce o Niepodległość przy Towarzystwie Miłośników Historii w Warszawie. Na podstawie zebranych przez nią materiałów powstał „Słownik uczestniczek walki o niepodległość Polski 1939-1945. Poległe i zmarłe w okresie okupacji niemieckiej”, wydany w 1988 roku w Warszawie.
W konspiracji solidarnościowej
Wittekówna wspierała działalność „Solidarności”. Jednym z jej ostatnich konspiracyjnych zadań było znalezienie kryjówki dla archiwum „S” Uniwersytetu Warszawskiego.
Działała aktywnie w akowskich środowiskach, była członkiem komitetu honorowego budowy pomnika powstania warszawskiego. Kiedy okazało się, że postawiony pomnik będzie inny – od tego jaki zaplanowali żołnierze AK - wycofała się z prac komitetu.
Jej działalność oficjalnie została doceniona dopiero 2 maja 1991 roku, kiedy jako pierwsza kobieta w dziejach Wojska Polskiego, otrzymała nominację na stopień generała brygady.
Przez swe ostatnie lata żyła samotnie w mieszkaniu u Sióstr Urszulanek, do którego ponownie przeniosła się w 1975 roku. Opiekowały się nią jej podkomendne. Niektóre z nich znały ją jeszcze sprzed 1939 roku.
Maria Wittek zmarła 19 kwietnia 1997 roku.
Pochowana została na cmentarzu wojskowym na Powązkach. 19 kwietnia 2007 roku odsłonięto pomnik gen. Marii Wittek na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego. Do powstania pomnika przyczyniły się jej podwładne, szczególnie zmarła niedawno Elżbieta Zawacka „Zo”, która na ten cel przeznaczyła oszczędności swojego życia.
Na końcu piszcie w komentarzach czy znacie tą panią oraz podajcie jakieś ciekawe postacie które zostały zapomniane. To my tworzymy razem to miejsce pamiętajcie. Na samym końcu życzę każdemu kto czyta ten post miłego dnia lub wieczoru. Do następnego postu.
Jarek.
O kobietach również jak najbardziej należy pamiętać, przecież nie tylko mężczyźni byli tak odważni. Fajnie było o niej poczytać, coś innego :) wcześniej jej nie znalam i nigdy nie słyszałam o tej postaci.
OdpowiedzUsuńO tuż to, nie tylko mężczyźni walczyli, nawet kobiety były lepsze.
UsuńSo interesting post dear Jarek!
OdpowiedzUsuńHave a nice day! ♥
Visit: My blog ♥ Malefica!
Thank you for being nice.
UsuńO takich osobach powinno się uczyć na lekcji historii... może dyskryminacja ( niektórych ) by się zmniejszyła.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zmieni się ta kwestia.
UsuńNigdy nie słyszałam o tej pani, ale tak jak wspomniały moje poprzednie komentatorki o takich osobach powinno się mówić na historii i nie tylko! Wartościowy i potrzebny wpis, tak trzymaj! Super :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz, takie komentarze motywują.
UsuńPamięć o kobietach jest ważna. I cieszę się, że poruszyłeś taki temat. Pozdrawiam Naciaka!
OdpowiedzUsuńMoże się uda więcej takich kobiet pokazać.
Usuńhistoria to bardzo ciekawy temat, niestety w szkołach nie zawsze mówią o wszystkim pomijając ważne tematy. W internecie to lubię "Historia bez cenzury", Twój blog porusza ciekawe tematy historyczne, mam na myśli miejsca ważne dla nas Polaków, ważne postacie czy opowiadasz o ludziach o których nigdy nie miałem pojęcia, a dzięki Tobie mogę ich poznać
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś to się zmieni, mniemy nadzieję że tez blogów o takiej tematyce więcej będzie. Ja miałem okazję poznać samych najpopularniejszych.
UsuńZ miłą chęcią powracam na twojego bloga pozdrawiam 😄💪😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wpadaj częściej.
UsuńNie kojarzę nazwiska tej kobiety... Właściwie to nie znam chyba żadnej kobiety walczącej. A szkoda, jakoś nigdy nie dbali o to w szkole by wspominać tak ważne postacie żeńskie...
OdpowiedzUsuńNiestety jakoś nie pozwolili nauczycieli pozanci Pani. A szkoda bo dużo jest takich postaci.
UsuńNiestety nie znam tej osobistości aż wstyd. Nigdzie nie uczą o takich ważnych osobach a historia w szkole kuleje i to bardzo.
OdpowiedzUsuńDobrze, że piszesz o tych kobietach. Nawet człowiek nie zdaje sobie sprawy o działaniach. Pozdrawiam
Uwierz że nie tylko ty tak miałaś, do kiedy uczyłem się nie widziałem ale za to kiedy zacząłem interesować się historią to postanowiłem pisać o takich rodzynkach.
UsuńI jestem z tego powodu bardzo Tobie wdzięczna.
UsuńNie ma za co, na przyszłość polecam się.
UsuńImponują Ci silne Kobiety? :)
OdpowiedzUsuńNad tym nie zastanawiałem się, napisałem o niej tylko dlatego że osiągnięcia swoje które nie ma tak łatwo do powtórzenia.
UsuńNiestety nigdy wcześniej o tej Pani nie słyszałam, a szkoda.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, chętnie zapoznam się z innymi osobistościami, czy ciekawostkami :)
https://freakshowparadise.blogspot.co.uk/
Miło bardzo słyszeć o takich chęciach. Postaram się z tym coś zrobić.
UsuńŚwietny wpis! Nie słyszałam nawet o tej postaci przynajmniej dowiaduje się czegoś nowego. Mam nadzieję na większą ilość takich postów
OdpowiedzUsuńPostaram się by było ciekawie, o takich postaciach dużo jest postów.
UsuńSuper wpis😊 dowiedziałam się czegoś nowego za co dziękuję 😊 będę zaglądać pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak miło, motywuje mnie taki komentarz do dalszej pracy.
UsuńNie słyszałam wczesniej o tej kobiecie, co do osob zapomnianych to az tak sie nie znam na historii.
OdpowiedzUsuńAle bardzo ciekawy post o ciekawej osobowosci !
Dziękuję bardzo, ja też do niedawna słabo znałem takich osób historię.
UsuńCiekawa postać i ciekawy blog! będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zaglądnięcia częściej.
UsuńWow! Świetna babka. :) Co prawda nigdy o niej nie słyszałam. Super, że masz takie zainteresowanie historią. ;)
OdpowiedzUsuńWięcej takich babek jest, wpadaj do poprzednich wpisów.
UsuńInteresting post!!
OdpowiedzUsuńhttps://clickbystyle.blogspot.in/
Na studiach nieco się o niej uczyłem, teraz żałuje, że nie zwróciłem na nią większej uwagi... chociaż sesja nie pozwalała :D
OdpowiedzUsuńO to aż do studiów trzeba czekać żeby taką kobietę poznać? Uff jak ja ma szczęście że nie uczęszczam na studia.
Usuńbardzo ciekawa postać i super post
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńNie znałam wcześniej ani tej pani, ani - tym bardziej - jej historii. Dziękuję za kolejną wspaniałą dawkę wiadomości! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie ;)
coscudownego.blogspot.com
Masz okazję poznawać wspaniałych bohaterów. Nie ma za co, pozdrawiam również.
UsuńDobry, merytoryczny tekst. Warto czytać o kobietach, które nie tylko piorą i gotują
OdpowiedzUsuńOj tak kobiety nie tylko w tym są dobre.
UsuńNie wiedziałam, że kiedykolwiek kobieta była generałem :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Były i to dwie które za czasów wojny robiły wspinały się po szczeblach kariery.
UsuńWidzisz-
OdpowiedzUsuńdzięki Tobie dowiedziałam się,
że kobieta również generałem może być 👍a nie wiedziałam...
Pozdrawiam
Miło mi czytać taki komentarz, polecam się na przyszłość.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
W Kobietach siła. Bardzo fajny post. Fajnie się dowiedzieć o kimś takim. Kimś kto jest bohaterem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z tym stwierdzeniem w pełni zgadzam się i popieram.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Nie słyszałam jeszcze o tej Pani. Na lekcjach historii rzadko kiedyś się wspominało o walecznych kobietach. No może poza Joanną D'arc. A szkoda. O takich postaciach warto pamiętać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za mało o kobietach się mówi. W szczególność o kobietach w czasie wojny, kiedy było naprawdę niebezpiecznie.
UsuńNiesamowite jak wiele kobiet walczyło o wolną Polskę :) są one dla mnie wzorem odwagi, męstwa i patriotyzmu :) cześć i chwała bohaterkom :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Trochę nich było, tak samo mam. Chwała takim kobietom.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Słyszałam o tej kobiecie na lekcji historii,ale były to szczątkowe informacje. Fajnie poszerzyć swoją wiedzę
OdpowiedzUsuńSzkoła podaje wiedzę nie tą co my chcemy lecz tą co oni chcą.
UsuńNigdy o niej nie słyszałam! Teraz już wiem, dzięki!
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam lekcji historii, ale Twoje wpisy chętnie się czyta :) Umiesz zaciekawić i przekazać kawałek historii w taki sposób, że wracam po więcej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, zapraszam niedługo będzie więcej takich.
Usuńsilna kobieta, uwielbiam historię i to najbardziej polską
OdpowiedzUsuńmój blog-klik
Nie tylko widzę ja lubię historię:)
UsuńWybrałeś dosyć trudny temat na bloga, ale wyjątkowo ciekawy, a tematy, które poruszasz będą zawsze istotne w naszej historii. Piszesz wszystko z głowy czy posiłkujesz się informacji z internetu?
OdpowiedzUsuńTo trochę moja słodka tajemnica, a tak na serio internet daje duże pole na popis.
UsuńCiekawy wpis, moja mama z przyjemnością by go przeczytała - lubi historię :) A ja to po niej ;) Zwłaszcza jeśli mowa o kobietach i ich losach.
OdpowiedzUsuńPrzeszkadzało mi jedynie, że czasem - zwłaszcza w pierwszej części - pojawiały się błędy w zdaniach, niektóre jak gdyby były łączone albo nagle był przeskok do innej części, bez związku z poprzednią, w dodatku nie oznaczoną przecinkiem, średnikiem itp... Szkoda, by tak ciekawa treść traciła na formie :)
Pozdrawiam ciepło!
Dzięki za uwagę konstruktywną, postaram się jakoś poprawić te wady moje. Pozdrawiam ciepło.
UsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale cieszę się, że ktoś zainteresował się tym tematem. Dzięki temu więcej osób się może o niej dowiedzieć!
OdpowiedzUsuńMoże jakoś zainteresuje się większa ilość ludzi.
Usuńaż przyznam szczerze, że jej nie znam ani też nigdy nic o niej nie słyszałam, co mnie dziwi, bo temat kobiet dość szeroko jest mi znany. ;) ale dzięki za przybliżenie kolejnej ciekawej postaci, ciekawe ile jeszcze podobnych kryje się w naszej (i nie tylko) historii. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
https://poprostumadusia.blogspot.com/
Postaram się jak najwięcej takich osobistości wygrzebać z popiołu zapomnienia. Pozdrawiam również.
UsuńUwielbiam kobiety silne i niezależne. Wcześniej nie znałem tej postaci, ale dzięki temu wpisowi już wiem kto to jest.
OdpowiedzUsuńCieszę się że mogłem pomóc.
UsuńUwielbiam historie, jestem do niej podobna głównie przez ten upór :)
OdpowiedzUsuńO proszę jak to zbieg okoliczność.
UsuńŚwietnie napisany post o fascynującej kobiecie! Nic tylko brać przykład :-)
OdpowiedzUsuńMiło to czytać, może więcej takich z pazurem kobiet pojawi się.
UsuńW Toruniu mamy bardzo mocno rozbudowaną świadomość o Elżbiecie Zawackiej (murale, pomnik, muzeum - do wyboru do koloru), więc ciekawie jest przeczytać o kobiecie, która w pewnym sensie wprowadziła ją na tę ścieżkę. Szkoda, że tak mało się mówi o Marii Wittek, bo to jest właśnie historia, której powinno się uczyć w szkole.
OdpowiedzUsuńPowinieneś trochę popracować nad czytelnością tekstu - niektóre zdania są wyrwane z kontekstu, szwankuje interpunkcja i składnia, czasami zmienia się podmiot lub pojawiają się dwa zupełnie różne orzeczenia, co znacząco utrudnia czytanie.
Pozdrawiam
Wiedźma
Maria Wittek niestety jest cieniem swojej następczyni. Postaram się coś z tym zrobić. Dziękuję za spostrzeżenie.
UsuńFajną masz pasję, jak dobrze wiedzieć że ktoś w tym kraju interesuje się historią tak dogłębnie :) będę do Ciebie wpadać i pogłębiać swoją wiedzę. Tymczasem zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, wpadaj jeśli chcesz. Wpadłem tak poza tym do ciebie.
UsuńWspaniała postać! Przykry jest fakt, że o takich osobach nie mówi się na historii, dlatego mało kto ma pojęcie o ich istnieniu.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, potrafisz zainteresować czytelnika :)
Pozdrawiam :)
chciałem uchronić choć mały procent takich legend przed zapomnieniem, myślę że dobrze mi poszło:)Zapraszam kiedy tylko możesz wpadaj.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Często najwięksi bohaterowie w historii to nie ci, o których pisze się pieśni, a skromni ludzie, którzy z dumą ryzykują życie dla ojczyzny. Dobrze, że o tym mówisz, dzięki temu mogą pozostać niezapomniani!
OdpowiedzUsuńTakich ludzi jest najwięcej, postaram się coś zrobić by więcej nich tu było na blogu.
UsuńHistoria drugiej wojny światowej jest mi bardzo bliska. Uczyłam się na konkurs dwa lata pod rząd. A jednak ta bohaterka umknęła mojej nauce - super, że o tym piszesz! :)
OdpowiedzUsuńUmknęła a tu proszę się znalazła, może się wydawać że się wszystko wie a tu proszę całe życie się człowiek uczy.
UsuńBardzo barwna postać! Fajnie, że można u Ciebie na blogu poczytać takie ciekawostki!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Polecam się.
UsuńKocham takie historyczne tematy, super ze poruszyles go na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej jest kochających historię tu u mnie widzę.
UsuńNa pozór może słaba ale w duszy i sercu mocna.
OdpowiedzUsuńTo co robisz jest po prostu niesamowite! Jakbyś wskrzeszał wszystkie zasłużone kobiety! Albo przynajmniej pamięć o nich... ;)
OdpowiedzUsuńvery interesting post!
OdpowiedzUsuń