Witajcie ciepło w ten zimowy okres. nie wiem jak u Was, ale tu u mnie to śnieg utrzymuje się. Ze względu, że lubicie czytać u mnie o Naszych bohaterach wojennych i ogólnie historycznych to powracam do tej serii, którą pokochaliście jak zauważyłem i z dużym entuzjazmem przyjęliście ten pomysł. Dziś poruszę temat osoby, która nie bała się walczyć oraz nie przyjęła pracy jako trener reprezentacji skoczków niemieckich. Dość szczegółów zapraszam do czytania.
Bronisław Czech (ur. 25 lipca 1908 w Zakopanem, zm. 5 czerwca 1944 w obozie koncentracyjnym w Auschwitz) – najwszechstronniejszy polski narciarz okresu międzywojennego, trzykrotny olimpijczyk, taternik, ratownik górski, instruktor narciarski, pilot i instruktor szybowcowy.
Był 24-krotnym mistrzem Polski w konkurencjach narciarskich. Wielokrotnie uczestniczył w narciarskich mistrzostwach świata, najlepsze wyniki odnosząc w kombinacji norweskiej (piąta lokata w 1927 oraz czwarta w 1929). Na igrzyskach olimpijskich w 1928 zajął dziesiąte miejsce w kombinacji norweskiej; w 1932 był w niej siódmy. Był trzykrotnym rekordzistą Polski w długości skoku i pierwszym polskim narciarzem o klasie międzynarodowej. Potrafił zatańczyć na nartach walca, stworzyć taki ciąg ewolucji na nartach, że sprawiały one wrażenie, jakby rzeczywiście tańczył. Wziął udział w ośmiu wyprawach ratunkowych TOPR. Kilkakrotnie brał udział w sztafecie Zakopane – Morskie Oko – Zakopane, kiedy sztafeta jego klubu SN PTT zajmowała pierwsze miejsce. Od 1932 był trenerem narciarskim, prowadził szkołę narciarstwa zjazdowego na Kasprowym Wierchu.
Miał troje rodzeństwa: brata Władysława, również narciarza i taternika (1905–1973), oraz siostry – starszą Stanisławę (1903–1993) i młodszą Janinę (1916–2005), obie były malarkami na szkle, narciarkami. Kiedy zaczął chodzić do szkoły od razu zaczął osiągać dobre wyniki. Mając 10 uczęszczał do prywatnego gimnazjum gdzie musiał przerwać. Później uczył się w Szkole Przemysłu Drzewnego w Zakopanem (studiował w latach 1924–1927, najpierw ślusarstwa, później ciesielstwa. Był też wolnym słuchaczem w warszawskim Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego (1932–1934), gdzie zdał maturę, co dało mu dyplom nauczyciela wf i tytuł instruktora narciarstwa.
Działalność podczas II wojny światowej i śmierć
Po wybuchu II wojny światowej włączył się w działalność konspiracyjną, był kurierem na Węgrzech. 14 maja 1940, kiedy był w swoim domu i malował, przyszło po niego gestapo. Został aresztowany i 14 czerwca znalazł się w pierwszym transporcie więźniów do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. W obozie otrzymał numer obozowy 349 i przydział do bloku IV. Uczestniczył w tamtejszym ruchu oporu organizowanym przez rotmistrza Witolda Pileckiego. Nie przyjął propozycji trenowania młodych niemieckich narciarzy. Do wiosny 1941 pracował w stolarni wraz ze swoim przyjacielem, Izydorem Łuszczkiem, następnie w wytwórni drewnianych łyżek. W 1942 został skierowany do pracy w obozowym muzeum. W muzeum malował akwarele i rzeźbił. Wiosną 1944 pogorszył się stan jego zdrowia. Trafił do szpitala oświęcimskiego, gdzie zmarł z wycieńczenia 5 czerwca 1944. Informacja o śmierci Czecha została przekazana jego siostrze, Stanisławie Czech-Walczakowej, przez rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego.
Po Śmierci
Od 1946 corocznie rozgrywany jest Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny, organizowany ku czci dwójki narciarzy zmarłych w czasie wojny. Na początku to było połączony w formie czwórmeczu: skoki, biegi, slalom i bieg zjazdowy – było to nawiązanie do narciarskiej wszechstronności patrona. Na początku w marcu odbywał później odbywał się w marcu. W 1952 zmieniono formę memoriału, rozdzielając dotychczasowy czwórbój na kombinację norweską (biegi i skoki) oraz kombinację alpejską (slalom i bieg zjazdowy). W 1953 memoriał po raz pierwszy odbył się w obsadzie międzynarodowej, obok Polaków startowali zawodnicy z Czechosłowacji, NRD i Węgier. Popularność imprezy wzrastała z roku na rok, przyciągając setki zawodników i tysiące kibiców. Memoriał znajdował się na liście największych imprez narciarskich w kalendarzu FIS. Kryzys gospodarczy w kraju pod koniec lat 70., stan wojenny oraz brak środków finansowych zepchnęły tę imprezę na dalszy plan. Nadal znajdował się on w kalendarzu FIS, ale organizowano go z dużo mniejszym rozmachem. Choć czynione były próby przywrócenia tej imprezie dawnego znaczenia, to jego miejsce zajęły w Zakopanem zawody Pucharu Świata w skokach. Obecnie przeprowadza się w jego ramach jedynie konkursy w narciarstwie alpejskim. W 1967 Rada Państwa odznaczyła pośmiertnie Czecha Krzyżem Walecznych, a w 1987 nadano mu Krzyż Oświęcimski.
25 lipca 2008 roku Zakopiańską Średnią Krokiew nazwano jego imieniem. Odsłonięto także pamiątkową tablicę oraz zorganizowano mały memoriał Bronisława Czecha. I co Wy na to? Kontynuować dalej ten wpisy? Słyszeliście coś o nim? Zapraszam do komentowania. Jeśli macie jakieś ciekawe osobowości piszcie w komentarzu.
Jarek.
Mój człowiek! Dobry człowiek, wspaniały sportowiec. Co dodać, co ująć? Nic - oby tak dalej, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuje myszko, masz rację był dobrym człowiekiem.
UsuńDobra robota. Nie dalej jak w weekend rozmawialiśmy ze znajomymi, że znamy bohaterów z Troi, Mezopotamii, Persji, a dawny system nauczania działał w taki sposób, że większość z nas na historii nigdy nie dotarła do II wojny światowej ,a co za tym idzie, do polskich bohaterów z tamtego okresu. Nie mówiąc już o wybitnych sportowcach z tego okresu
OdpowiedzUsuńWięcej poświęca się czasu ogólnej historii świata. Może kiedyś zaczną nauczać dzieci o bohaterach by byli bardziej zorientowani. Nie dziękuję.
UsuńSwietny wpis! W sumie malo sie zna (przynajmniej ja) poszczegolnych historii osob z tego przykrego okresu. Czytam posty z duzym zaciekawieniem
OdpowiedzUsuńMoże poznasz dzięki temu blogowi więcej postaci godnych zajrzenia w ich przeszłość.
UsuńPrzykre, że tacy ludzie muszą umierać...
OdpowiedzUsuńNie stety takie czasy były, ale już jest dobrze na szczęście.
Usuńtrochę przykre ale miło było się dowiedzieć coś ciekawego
OdpowiedzUsuńDzięki nie ma za co, zapraszam w przyszłość.
UsuńZnam tego Pana, ponieważ interesuję się narciarstwem od 6 roku życia. :) Jednak moim bohaterem, a raczej bohaterką jest Lindsey Vonn - amerykańska narciarka alpejska :) Podziwiam ją całą sobą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oooo to widać że interesujesz się sportem oraz jego historią, nie słyszałem o niej jakoś.
UsuńSłyszałem o Bronisławie Czechu, bo ogólnie interesuję się sportami zimowymi,ale o tym że był w obozie koncentracyjnym i że ma taką biografię nie wiedziałem...
OdpowiedzUsuńDużo można jeszcze dowiedzieć się o skokach.
UsuńPewnie że tak, choć dla wielu skoki zaczynają się od Małysza to i wcześniej mieliśmy wielu wspaniałych skoczków, choć o nich rzadko się mówi.
UsuńOj tak, a ze starszych to myślałem że Wojciech fortuna to jedyne z większych gwiazd ubiegłego wieku a tu proszę, poszukam kogoś ciekawego w śród skoczków do opisania.
UsuńBardzo dobry wpis. Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej postaci, ale dobrze było o tym człowieku usłyszeć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, miło słyszeć.
Usuńświetnie piszesz :) niezwykle ciekawe są Twoje wpisy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Miło to słyszeć, staram się by były ciekawe. Pozdrawiam ciepło.
UsuńPierwszy raz zetknęłam się z tym nazwiskiem w Zakopanem. Podczas wycieczki szkolnej odwiedziliśmy skocznie i tam oczywiście przewodnik nie szczędził informacji o znanym polskim skoczku bohaterze :) Super, że prowadzisz takie wpisy! Dużo się można dowiedzieć o wartych uwagi postaciach i uzupełnić swoją wiedzę :)
OdpowiedzUsuńA to miło że znany jest mimo wszystko, kiedyś może odwiedzę skocznie u nas by posłuchać o nich historii. Wpadaj częściej tu a dowiesz się dużo.
UsuńSzczerze mówiąc - pierwszy raz o nim słyszę. Ale warto czytać takie wpisy, nawet jeśli się nie jest w temacie za bardzo, bo o takich ludziach warto wiedzieć..:)
OdpowiedzUsuńWarto dowiadywać ciągle czegoś nowego.
UsuńFajnie było dowiedzieć się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńmiło słyszeć taki komentarz.
UsuńBardzo przyjemnie czyta się Twoje wpisy, przy okazji i dowiemy się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Staram się by było miłe do poczytania.
UsuńBardzo lubię tematy z II woją światową. To przykre, że tylu zdolnych i wybitnych ludzi, nie mogło normalnie funkcjonować.. Bardzo ciekawy blog. Mało jest o takiej tematyce. Zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
diannstyl.blogspot.com
Mało jest niestety ale może pomału zacznie się zmieniać. Zapraszam częściej.
UsuńZaobserwowałam, żeby nie zgubić i poczytać inne wpisy :)
UsuńZapraszam częściej, pozdrawiam ciepło.
UsuńŚwietny człowiek. Niestety wojna nikogo nie oszczędza. Miło, że pamięć o takich ludziach nie zanika całkowicie i ktoś się jeszcze interesuje. Czasem mam wrażenie, że coraz mniej osób zagłębia się w takie tematy :/ A szkoda :/
OdpowiedzUsuńMało jest ludzi z historią w temacie ale może pomału zmieni się. Ja osobiście znalazłem jednego bloga oprócz mojego o tej tematyce.
UsuńBardzo fajną tematykę poruszasz, lubię tu zaglądać i dowiadywać się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Spokojnie prędko nie zamierzam z niej zrezygnować.
UsuńNie słyszałam o tym panu, a post bardzo mnie zaciekawił ! Powodzenia w dalszym pisaniu ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieje że trochę się dowiedziałaś o tym panu i zachęciło do wpadania częstszego.
UsuńŚwietny wpis, mało jest znana (przynajmniej mi) historia sportu z tamtego okresu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńO sporcie napisane było ale obóz tu grał ważniejszą rolę. Ale miło że przeczytałaś choć trochę.
UsuńSuper piszesz. Przykre to wszystko jest, ale dobrze ze są tacy ludzie jak ty, którzy nas uświadamiają o tym co się działo
OdpowiedzUsuńWpadaj częściej a zobaczysz więcej słynnych takich osób.
UsuńNie bardzo się interesuję taką tematyką, dlatego fajnie, że takie wpisy powstają, gdzie można o kimś sławnym się dowiedzieć. Dzięki za wpis! :) zostaję na dłużej, by śledzić nowe artykuły :)
OdpowiedzUsuńMimo chodem przeglądanie takich aryków zawsze coś z nich zostanie. Zapraszam częściej.
UsuńJakoś nie znam sportowców a co już tych co kiedyś i już nie żyją. Fajny wpis.
OdpowiedzUsuńAkurat taki wpis znalazł się jak ulał, dzięki.
UsuńSuper wpis- dobrze wiedzieć 😊
OdpowiedzUsuńSuper, że przybliżyłeś sylwetkę tak wspaniałego człowieka. Takie historie są potrzebne, szczególnie, że w dzisiejszych czasach bohaterami narodowymi są ludzie, którzy np. potrafią strzelić piłką do bramki i na tym ich wielkość się kończy.
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację, ale bohaterowie są możliwe w danym czasie. Będzie więcej takich postaci spokojnie.
UsuńSpora porcja ciekawych wiadomości. Nigdy nie interesowałam się tego typu zestawieniami,ale od czasu do czasu warto wzbogacić swoją wiedzę o takie informacje.
OdpowiedzUsuńWpadaj częściej a więcej takich zestawów informacji zobaczysz, nigdy nauki za wiele.
UsuńŚwietny wpis, nie słyszałam wcześniej o tej osobie ale dzięki tobie już trochę wiem ^-^
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie komentarze.
UsuńJa zamiast czytać o II wojnie światowej wolę filmy, np. Miasto 44,Pianista. Ale ogólnie to ciekawy człowiek,nie jestem pewny ale chyba uczylismy się o nim na polskim. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFilmy też były recenzowane na temat ll wojny światowej.
UsuńAleż dlaczego tacy ludzie umierają? Nigdy nie interesowałam się tego typu historią, aczkolwiek post wzbudził zainteresowanie!
OdpowiedzUsuńnatix86.blogspot.com
Wpadaj częściej a będziesz mogła częściej zobaczyć takie wpisy, miło słyszeć.
UsuńZgadzam się z Tobą. Bardzo pozytywny blog i oby więcej tekstów! :)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć takie słowa, postaram się.
UsuńSportowiec czy nie sportowiec - każdy może zostać bohaterem na swój własny sposób.
OdpowiedzUsuńMożna by powiedzieć, ze cała rodzina sportowców. A siostry dodatkowo mają u mnie plus za malarstwo. :D
Oj tak cała rodzinka była utalentowana na swój sposób. Oby więcej takich rodzin było.
UsuńCzłowiek niesamowity, wspaniały i dobry. Nic dodać nic ująć !
OdpowiedzUsuń:) dla takiego człowieka już za życia szykują święci tron w niebie.
UsuńDobry wpis:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńNiezwykły człowiek. Interesuje się narciarstwem, więc szczegółowy post o Jego osobie bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNiestety wojna nie oszczędzała nikogo...
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Może więcej takich osób zainteresuje cię i samym sportem. Woja nie wybiera ofiar swoich. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDobry człowiek. Zgadzam się z Tobą. Świetnie napisałeś. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńdrawing-myhobby.blogspot.com
Dzięki za miłe słowa, wpadaj więcej takich ludzi będzie.
UsuńCiekawy wpis… mój Syn z zaciekawieniem słuchał jak mu czytałam :-)
OdpowiedzUsuńOoooo jak miło.
Usuńciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSzkoda, że o takich ludziach nie uczymy się w szkole.
OdpowiedzUsuńNiestety szkoła taka już jest, ale blogi są i ogólnie internet.
UsuńŚwienty post. Sportem kompletnie się nie znam, ale za pomocą Twojego tekstu poznałam następną wartościową osobę :) Bohater, który był sportowcem. Genialne! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMożna zawsze coś nowego pozanci oraz dowiedzieć się. Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńDowiedzialam sie nowych watkow Jego biografi, czemu tacy wspaniali ludzie tak szybko odchodza :(
OdpowiedzUsuńTego nikt niestety nie wie, taką miał misję do spełnienia.
UsuńNigdy jeszcze nie widziałam takiego posta, dzięki za niego.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Czytałam gdzieś o tym sportowcu, ale u Ciebie dowiedziałam się szczegółów.
OdpowiedzUsuńGreat post! I follow you, follow me back plz <3
OdpowiedzUsuńhttp://jelenaaak.blogspot.rs/
Bardzo ciekawy blog, muszę w wolnej chwili wejść i na spokojnie poczytać. A tak przy okazji sportowca to chętnie zobaczył bym wpis o Tadeuszu Pietrzykowskim - wspaniała postać!
OdpowiedzUsuń