Witajcie serdecznie. Dziś kolejna zasłużona postać według mnie. Człowiek ten mieszkał w Polsce, a dokładnie z mojego regionu czyli Lubelszczyzny.
Mjr. Marian Bernaciak „Dymek” ,„Orlik” (1917 - 1946)
Marian Bernaciak urodził się dnia 6 marca 1917 roku. W chwili śmierci miał tylko 29 lat.
Po ukończeniu szkoły powszechnej w Rykach i gimnazjum im. Adama Czartoryskiego w Puławach odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych Artylerii w Zambrowie. Ukończył ją w 1938 roku w stopniu podchorążego otrzymując przydział mobilizacyjny do drugiego Pułku Artylerii Ciężkiej w Chełmie. Do chwili wybuchu wojny był zatrudniony jako pracownik kontraktowy w urzędzie pocztowym w Sobolewie.
1 września 1939 roku stawił się w 2 PAC, otrzymał nominację na podporucznika i rozpoczął swą długą, trwającą bez przerwy siedem lat wojnę. We wrześniu walczył z Niemcami i najeźdźcami sowieckim. Po dramatycznej obronie Włodzimierza Wołyńskiego przed Armią Czerwoną dostał się do sowieckiej niewoli. Wieziony do obozu: po minięciu Szepietówki już na terytorium ZSRR uciekł z transportu i w mundurze wrócił do rodzinnego Zalesia. Nie miał tylko dystynkcji i czapki.
Natychmiast po powrocie, Marian Bernaciak rozpoczął działalność w Związku Walki Zbrojnej, przyjmując pseudonim "Dymek". Prowadził w Rykach niewielki sklep z książkami i materiałami piśmiennymi, który był przykrywką jego pracy konspiracyjnej. Mianowany szefem Kedywu pod obwodu "A" (Dęblin - Ryki), należącego do Obwodu AK był organizatorem i dowódcą wielu akcji dywersyjno - sabotażowych. Jesienią 1943 roku zdekonspirowało go Gestapo. Poszedł wówczas do lasu na czele zawiązku oddziału partyzanckiego, który wkrótce rozrósł się do kompanii. Był to sławny OP I/15 pp. "Wilków" AK.
Przeprowadził on ponad 20 akcji bojowych przeciwko Niemcom. Dzięki jego postawie podczas akcji Burza w lipcu 1944 r. w Dęblinie uratowano przed zniszczeniem ważne obiekty wojskowe i gospodarcze. Uchroniono ludność przed wywózką i znęcaniem się przez wycofujących się żołnierzy niemieckich.
Okoliczność śmierci.
Major Marian Bernaciak "Orlik" zginął 24 czerwca 1946 roku. Wraz z żołnierzami ochrony osobistej wracał z odprawy dowództwa Inspektoratu WiN Puławy do swojego zgrupowania stacjonującego koło wsi Hordzieżka w powiecie łukowskim. 20 kilometrów przed celem grupa zatrzymała się na skraju wsi Piotrówek, aby podkuć konia u kowala Jana Pyrki.
O podejrzanych gościach sołtys Jan Maraszek za pośrednictwem syna kowala powiadomił posterunek MO w pobliskim Trojanowie i oddział żołnierzy z 1. DP w Więckowie, którzy patrolowali teren przed zbliżającym się referendum. Zorganizowano zasadzkę. Jedna grupa wkroczyła do wsi, a druga zablokowała przewidywaną drogę ucieczki do pobliskiego lasu.
Partyzanci podjęli próbę przebicia się z okrążenia, ale tylko dwóm udało się wyrwać z kotła. Dwóch wpadło w ręce UB.
Bolesław Mikus “Żbik”, ostatni dowódca jednego z pododdziałów zgrupowania “Orlika”, tak opowiada o jego ostatnich chwilach: “Orlik” wycofywał się do lasu i został ranny w kolano i w ramię. Nie miał drogi odwrotu. Podobno zdążył spalić część dokumentów, które miał przy sobie. “Orlik” był wspaniałym człowiekiem - zrównoważonym, mądrym, odważnym i bez reszty oddanym Ojczyźnie".
Zabicie “Orlika” istotnie musiało mieć dla komunistów wielkie znaczenie i być ogromnym sukcesem, jeżeli sześciu funkcjonariuszy i żołnierzy biorących udział w akcji otrzymało Krzyże Grunwaldu III klasy, pięciu - Krzyże Virtuti Militari V klasy, siedmiu pozostałych - Krzyże Walecznych.
Ciało "Orlika" ubecy zabrali do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa na Pradze w Warszawie. Tam przez kilka dni upewniali się czy to on sprowadzając do jego zwłok więzionych rodziców i podkomendnych. Jedną z nich była Halina Rybakowska "Iskierka", która tak zapamiętała ostatnie spotkanie ze swoim dowódcą:
"W wielkiej świetlicy ułożono go na deskach podwyższonych w górnej części ciała. Twarz była czysta i spokojna, wyglądał jakby spał, ręce miał ułożone wzdłuż ciała, lewa była pokrwawiona i poszarpana pociskiem dum-dum, prawa zupełnie czysta. Miał na sobie zielonkawą kurtkę o kroju wojskowym i bryczesy. Zaszokowały mnie jego bose stopy, z palcami nadgryzionymi przez szczury. Sala była wypełniona przez wysokiej rangi umundurowanych, obwieszonych orderami - mundury polskie i ruskie. Żołnierzy "Orlika" zwożono z różnych więzień i aresztów, doprowadzono też jego rodziców w celu zidentyfikowania go. Modlitwą i łzami pożegnałam swojego dowódcę."
Jak można zauważyć Niemcy jak i Rosjanie nie cenili jego waleczność i odwagę walki. Pomimo kryjących się w każdej wsi żołnierzy lub patrolu on nie bał się walczyć, nie bał się podejmować decyzji odważnych. Na ziemi Lubelskiej był legendą i wielkim żołnierzem. Jego działania ośmieszające wrogów nie odbiły się bez echa.
Odznaczenia i upamiętnienia
W rodzinnej wsi mjr. M. Bernaciaka Zalesiu został postawiony upamiętniający go pomnik w formie pamiątkowego kamienia z inskrypcją oraz symbolami krzyża i Polski Walczącej.
25 czerwca 2006 roku w Piotrówku pod honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego odbyły się uroczystości upamiętniające 60. rocznicę tragicznej śmierci majora Mariana Bernaciaka ps. „Orlik”, bohaterskiego żołnierza Armii Krajowej i Zrzeszenia WiN.[4][5]
Pośmiertnie, postanowieniem z 24 czerwca 2009 Prezydent RP Lech Kaczyński nadał mu za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski. Wręczenie orderu rodzinie odbyło się 11 listopada z okazji Święta Niepodległości.
W Końskowoli działa 7 Drużyna Starszoharcerska im. mjr Mariana Bernaciaka ps. "Orlik".
Mam pytanie: czy podobał wam się postacie mało znane? Może zacząć trochę bardziej znane postacie opisywać? Jeśli macie jakieś ,miejscowe postacie które warto wspomnieć to piszcie w komentarzach.
Jarek.
ciekawy blog
OdpowiedzUsuńDziękuje.
UsuńŚwietna postać! Gdyby nie Ty nie wiedziałabym o im istnieniu :D Według mnie powinieneś częściej pisać o tych bohaterach mniej znanych.
OdpowiedzUsuńHm Oki, postaram się napisać więcej o takich podobnych osobach.
Usuńfajnie się Ciebie czyta !
OdpowiedzUsuńMiło to czytać.
UsuńBardzo ciekawy wpis i zostaje tu na dłużej. Mam nadzieje ze takich postów będzie wiecej <3
OdpowiedzUsuńPostaram się więcej takich dawać. A i Witaj na moim blogu.
UsuńDopiero po pseudonimie Dymek coś mi Się skojarzyło z historii natomiast z samym przedmiotem, jak i tematyka nie mam nic wspólnego bo akurat był to przedmiot na mojej liscie pt. Najgorszy przedmiot, najgorszy nauczyciel. I tak zostało do dziś. Pozostaje przy swoich rozliczeniach księgowych :D
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się zmienić twój stosunek do tego przedmiotu. Ja w sumie też mam kilka nie lubianych przedmiotów.
UsuńBardzo ciekawa historia. Trochę kojarzyłam tego Pana z historii, coś kiedyś o nim czytałam. Lubię ten okres w historii choć krwawy i smutny, ale niesamowicie mnie ciekawi. Bardzo dobry pomysł na bloga.
OdpowiedzUsuńwww.kasinyswiat.blogspot.com
Widzę trochę znany jest, a co do drugiego zdania to książka powstała na jego postać. Lubię też historię dotyczącą wojny. Witaj w klubie.
UsuńCiekawy post. Trzeba pamiętać takie postacie. Musimy brać z kogoś autorytet, nawet z tych zmarłych. www.sandarfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuje, choć tyle jesteśmy winni jak piszesz.
UsuńSuper post. Dobrze jest przypomninać takie osoby.
OdpowiedzUsuńDzięki. Oj tak należy nim się.
UsuńSłyszałyśmy o nim już kiedyś, ale nie pamiętamy gdzie. Jego życie to świetna historia. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńCiesze się że zaciekawiły Was ta postać. Dzięki.
UsuńSłyszałem o nim, ale jakoś nigdy nie chciałem wczytywać się w jego historię. Teraz żałuję, bo była naprawdę niezwykła!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno by poznać dokładniej jego historie.
UsuńBardzo ciekawy post. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym człowieku. Jego historia jest bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj tak i to bardzo ciekawa, oddał się cały Polsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Sama nigdy nie zgłębiałam tematu bohaterów narodowych, oprócz tego, co przedstawiają nam na lekcji historii, bądź języka polskiego. Wydaje mi się, że warto zapoznać się szczegółowo z pewnymi postaciami, chociażby po to, aby cieszyć się z tego, jak żyje nam się teraz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaktusowy Sad
Hm z skąd znam taki stan rzeczy, nauczyciele rzadko poruszają co kolwiek bo wydaje nim się że program nauczania to coś najważniejsze a jakieś anegdotki to jakoś mało.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow, so interesting post, dear! Nice tips!
OdpowiedzUsuńVisit my blog, Maleficent
Thank you very mach. Your coment is
Usuńprecious to me
Sama swego czasu - okres gimnazjum i liceum - interesowałam się lokalnymi bohaterami wojny oraz walki o niepodległą Polskę, jednak z wiekiem pasja ta zanikła. Trochę żałuję, aczkolwiek nie mam czasu na to czasochłonne hobby... Dobrze jednak wiedzieć, że są ldzie. którzy starają się pielęgnować pamięć o takich bohaterach. :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś się zaczęło że chciałem opowiedzieć o jednej postać a teraz serie postów dodaje na temat historii. Może kiedyś powrócisz do hobby. Miło to słyszeć, może więcej osób pojawi się.
Usuńtrafiłam na bloga przez przypadek. nie znam tej postaci historycznej. bardzo przyjemnie czytało mi się recenzje :)
OdpowiedzUsuńRecenzję również będą się pojawiać, nie martw się.
UsuńUwielbiam twoje posty dzięki Tobie mogę się dowiedzieć o zasłużonych osobach, których istnienia nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Jej jak miło się robi, że możesz dowiedzieć się czegoś nowego. Będzie więcej podobnych osób.
UsuńInteresujący, wartościowy tekst! Więcej takich
OdpowiedzUsuńPostaram się więcej by było nich.
UsuńZdecydowanie mamy więcej bohaterów niż sądzimy. Zapraszam na nowy post https://klaudiaonelive.blogspot.com/2017/09/pl-perfumy.html
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo dużo takich ludzi jest.
UsuńBardzo ciekawy wpis. Na pewno pomoże wielu osobom.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi jest, ci co interesują się tym to na pewno.
UsuńTyle przeżyć żyjąc tak krótko ...
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam że fajne jest w tych postach właśnie to opowiadają o mniej znanych a nie mniej ciekawych postaciach ...
Te najmniej znane ciężko co kolwiek dowiedzieć się bo nikt nie mówi o nich, ale mniemy nadziej że więcej będzie blogów o tym
UsuńI know a little Polish, so I'm glad you came across my blog and now I can read you too!
OdpowiedzUsuńIt is great, you will know the history and culture of Poland. It is worth learning something new. I also hope to know your country.
UsuńNo fajnie, Ty też piszesz o tym co Cię interesuje i co lubisz. Ciekawa tematyka i ciekawy blog, na pewno nieco inny i też na pewno nie dla każdego. Powodzenia
OdpowiedzUsuńJa nic nie robię trudnego na tym blogu specjalnie tak by każdy mógł zrozumieć i każdy wejść miał okazję tak by nie odstraszyć się. Wzajemnie.
UsuńDęblin i Ryki to moje okolice! Przyznam szczerze, że niektórych faktów z życia tych żołnierzy nie słyszałam i fajnie że trafiłam na Twój blog! Można się tu dowiedzieć tylu fajnych rzeczy!
OdpowiedzUsuńWitaj, ja tak samo jestem nie daleko. Można dowiedzieć się ciągle czego nowego na jakiś temat.
UsuńWłaśnie o takich ludziach należy mówić,bo im nasza pamięć się należy,a z tą niestety kiepsko,co najwyżej od święta...
OdpowiedzUsuńMasz rację jak najbardziej. Niestety ludzie nie potrafią poszukać podstaw na jakiś temat. Może bierze się to wszystko przez to że nie interesuje ich to? Każdy lubi co lubi a ja, że lubię dzielić się to robię to.
UsuńWow, nigdy o nim nie slyszalam, to wspaniałe, że robisz takie rzeczy i piszesz o tych wszystkich wartościowych ludziach... Obserwuje! :) http://paulacierpiak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńStaram się dzielić z innymi mało popularnymi ludźmi. Miło, że ty też doceniasz to.
Usuń
OdpowiedzUsuńThanks for your interest in my blog.
Bardzi interesujący wpis, to trzba przyznać ;)
OdpowiedzUsuńMiło, postarałem się coś mądrego przekazać.
UsuńBardzo ciekawy tekst! Poruszasz ważne treści, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCoś co jest unikalne i nie poruszane ja poruszam :)
UsuńMiło przeczytać dla odmiany tak ciekawy i nietypowy tekst o ludziach,których powinniśmy rzeczywiście znać :)
OdpowiedzUsuńNie znamy z powodu szkoły która nie porusza choć z okolicy jakieś ważne postać.
UsuńA o tek postaci słyszałam i o grupie Orlik ;D jest w końcu coś co wiem ;)
OdpowiedzUsuńMoże będzie więcej takich rzeczy co wiesz, :)
UsuńChętnie do Ciebie zaglądam :) Czekam jak zawsze na więcej :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to że zaciekawiam kogoś swoimi wypocinami. Postaram się coś zrobić w tej sprawie.
UsuńMilo czytac o prawdziwych bohaterach a nie urojonych jak Kaczor...
OdpowiedzUsuńŚwietny bloga
Może zacznie się coraz więcej ludzi pisać o rzeczach normalny i zwyczajnych.
UsuńCzęsto bywa tak, że nie mamy pojęcia o ważnych bohaterach.
OdpowiedzUsuńA no niestety tak czasem bywa że nie mam pojęcia ale można zawsze to naprawić.
UsuńBardzo ciekawy post , przykre jest to , że ludzie ginęli w tak młodym wieku .
OdpowiedzUsuńWojna zmusiła do tego, okrucieństwo ludzi nie zna granic.
Usuńbardzo smutne ale zarazem piękne :)
OdpowiedzUsuńOj tak, za to w trafił mam nadziej do nieba.
UsuńPost ogromnie interesujący. Osobiście uwielbiam historię. Szkoda, że w szkołch słuch o takich postaciach notorycznie ginie.
OdpowiedzUsuńJa tak samo lubię, choć dopiero w gimnazjum to polubiłem na dobre bo młody nauczyciel dużo wiedzy przekazał.
UsuńNigdy nie słyszałam o tej postaci. Myślę, że warto takich zasłużonych ludzi wspominać. Pytasz, czy pisać o popularnych, czy tych bardziej lokalnych. Ja myślę, że warto przywrócić pamięć o tych mniej znanych, o których często się nie mówi. ;)
OdpowiedzUsuńNio oki, postaram się szukać mniej znanych tak by można było poznać jak najwięcej.
UsuńWiem, że to trudne, ale myśli, że cel jest bardzo dobry. ;)
Usuńciekamy blog zapraszam do mnie :) https://krystian-style.blogspot.com
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawy post, to niesamowite ile jeszcze jest takich ludzi, o których bardzo mało się mówi a wiele zrobili dla Polski i polaków. To piękne, że w tamtych czasach nie bano się walczyć za kraj.
OdpowiedzUsuńMi bardzo podobał się ten post, lubię dowiadywać się o nowych postaciach, a nie w kółko czytać te same fakty z życia tych, o których się mówi; no chyba że ciekawostki :)
Interesująco napisane, a sama postac wzbudza podziw.
OdpowiedzUsuńKrótki, odważny i smutny życiorys. warto takim postaciom przywracać pamięć
OdpowiedzUsuńTakże jestem z lubelszczyzny i pierwsze słyszę o tak wielkim człowieku!
OdpowiedzUsuńSuper jego opisałeś :)
https://martini2000.blogspot.com/
Szczególnie cenię ten wpis za wspomnienie, że akcje AK miały na celu zabezpieczenie dóbr kulturalnych czy gospodarczych. Wiele osób zapomina, że walka z hitlerowcami nie była celem samym w sobie.
OdpowiedzUsuńLubie czytać Twoje wpisy pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry wpis, wartościowe wspomnienia! :)
OdpowiedzUsuńCudownego dnia!
https://coscudownego.blogspot.com/
ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńhttps://hyggelifestyle.wordpress.com/2017/10/01/blog-zmiany/
ps. poprawiałam tekst w 2 probramach
Bardzo fajnie się Ciebie 'słucha' :)
OdpowiedzUsuńmiedzykropkami.blogspot.com
Puławy moje miasto. Nigdy nie słyszałam o tej postaci. Przynajmniej coś się dowiedziałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój styl pisania :) Wielki plus za to, że poruszasz takie tematy, a nie piszesz o tym, co jadłeś :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj brakuje takich ludzi :/
OdpowiedzUsuńSuper piszesz!
Cześć i chwała bohaterom!
OdpowiedzUsuńReally interesting post! Thanks a lot for sharing)
OdpowiedzUsuń