Witam wszystkich serdecznie po tych kilku dniach, dziękuje za tyle ciepłych komentarz, nie myślałem że będzie taki odzew. Dziś z godnie z tym że chcieliście coś więcej na ten temat, dowiedzieć się. Dziś zrobię drugą cześć mojego wpis, na temat co w ciągu roku robi każdy rolnik. Nie przedłużając ani dłużę zaczem.
Rok w życiu każdego rolnika zaczyn się w bardzo podobny sposób. Jego natężanie pracy ściśle w spół gra z matką naturą. Dziś napiszę coś więcej co na każdą porę roku może robić taki zwykły rolnik, jak moi rodzice.
Przede wszystkim W każdej porze roku coś robi. Zacznę od wiosny która jest już między nami.
1) Wiosna.
Zapytacie się co może robić o tej porze roku? A ma dużo do pracy, przede wszystkim przygotować pola wszystkie które ma na obsiane. Ale ten proces musi się zacząć od użyźnienia gleby a czym najlepiej? obornikiem a dla w wtajemniczonych to gnojem, tak musi to co przez zimę na zbierało mu się koło domu teraz musi sobie na pole wyrzucić a następnie zaorać.
Gdy pole jest już pod zboże czy też warzywa odpowiednio przygotowane można przystąpić do zasiewu pola, Polegające na tym aby zasiać i zasadzić wszystko to co nam potrzebne, ziemniaki, zboże posiać, i kilka jakiś warzyw by mieć na lato i jesieni. Do tak zwanych ogrodników nie można nic robić takiego w polu by mogło w późniejszym czasie mogło ulec przymrozkom ewentualnych w maju.
W lato rolnik ma trochę luźnego czasu, dopiero w tedy gdy zbierze swoje plony. Mam na myśli tu zbiór zboża słomy pokoszenie ewentualnych łąk na siano. Ale w moim przypadku to nie jest tak łatwo, ponieważ mój tata jest rolnikiem który lubi pomagać, kiedy ma wolny sprzęt lubi pomóc komusi w zbiorze, dodatkowo ma swój kombajn do zbioru zburz który dobre 2 tygodnie jest koszenie u tych którzy przyślij. Oczywiście mam namyśli 2 tygodnie jeśli nie pada, jeśli pada to nawet miesiąc czasu potrafią żniwa trwać.
Prócz tego jeśli ktoś wsadził sobie kartofle to na przełomie września zbiera się kartofle które ręcznie się zbiera, na przykład w moim gospodarstwie, i to zazwyczaj kilka dobrych dni.
By się wydawało że to wszytko w lecie można zrobić ale na przełomie lata i jesieni każdy kto ma krowy lub byka wie że musi zebrać dodatkowo kukurydzę która dojrzewa na polu zazwyczaj całe lato. Tu mamy ułatwione zadanie ponieważ każdy rolnik u którego pomagałeś zebrać on tym samym odpłaca się i przyjedzie pomóc zebrać w dniu koszenia kukurydzy, a ty sam możesz zająć się konserwacją kukurydzy w silosie.
Ogólnie w jesienie każdy rolnik który wsadził sobie jakieś warzywa zbierze je przed samymi przymrozkami na przykład: dynie, buraki.
I chyba dla każdego rolnika ten okres to najbardziej spokojny okres w roku, w tym czasie nikt nic nie robi prócz obrządku, w tym też okresie każdy rolnik sprawdza swój sprzęt przed kolejnym sezonem, lub też poświęca się czas dla naprawy. To oczywiście jest scenariusz dla tego kto nie szuka pracy, bo też jest typ rolnika który sobie szuka pracy na te 2 miesiące by dorobić sobie do pensji.
Bardzo ciekawy post, pokazujący, że życie na wsi nie jest wcale taka prosta :) będę na pewno zaglądać tu częściej! Proszę o kolejną część.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za tak pozytywny kochanie post, pomyślę nad dalszą częścią postu na temat wsi i życia na niej.
UsuńMasz bardzo dużo pracy. To dobrze, że hodujecie tylko warzywa (przepiękne dynie) a nie wykorzystujecie zwierzaków na mięso! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Twoją dziewczynę
https://altealeszczynska.blogspot.com
Warzywa w tym poście zostały wytypowane przez przypadek, ale nie mówię że nie hodujemy warzyw. A co do mięsa to hodujemy i może napisze coś więcej o tym. A co do zabijania to tak, może przez to że przez większości życia wychowywałem się w takim gospodarstwie w którym są i krowy świnie i kaczki, ale też truskawki, dynie , pomidory, ogórki. A co do pozdrowieni to my też pozdawajmy serdecznie Cię.
UsuńSuper tekst i podobają mi się zdjecia. Przyblizaja zycie na wsi
OdpowiedzUsuńPostarałem się zbliżyć tym co nie mają tego maksymalnie ile mogłem.
UsuńUwielbiam życie na wsi, mimo że sama na niej nie mieszkam ;) Świetny post :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś kupisz sobie taką małą działkę i kto wie może też zamieszkasz, warto marzenia spełniać. Dziękuje.
UsuńZgadzam się warto walczyć i spełniać marzenia :)
UsuńEch,i tak dobrze że żyjemy w czasach gdy rolnictwo jest zmechanizowane,bo to ciężki kawałek chleba...Mam bliską rodzinę na wsi,nie raz pomagałem choćby tyczyć groch i wiem co to znaczy... Co do zimy to sam tylko ją mam spokojną... Pozdrawiam serdecznie. Stasiek z www.stanislawgorny.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńW rolnictwie już tak niestety już tak jest. Prace w czasach tych co mamy jest bajką w porównaniu z tym co było 30 lat temu.
UsuńPrawdziwe życie na farmie. Ciężkie ale jakże przyjemne kiedy widzimy owoce swojej pracy
OdpowiedzUsuńZ tym się zgodzę co piszesz. Jak popatrzymy na to co zrobione to aż przyjemnie na sercu robi się.
UsuńNieźle:) Mam Wujka Rolnika, jego życie wygląda podobnie:) Ale to ogromna jeść warzywka, które się samemu zasadziło. Trzeba się tylko modlić, żeby nie przyszła susza, ani ulewa, bo to może wiele zepsuć! Ale miejmy nadzieję, że to się nie przydarzy!:)
OdpowiedzUsuńOj tak. ani susza ani ulewa zbyt duża jest najgorsza co może być dla roślin w okresie wegetacyjnym. Miejmy nadziej że rzadko w tym roku tak zdarzy się.
Usuńooo wiele ciekawych informacji o ktorych nie mialam pojecia ;)
OdpowiedzUsuńTo się ciesze bardzo że mogłem pokazać gospodarstwo z innej strony i czegoś nowego poznać.
UsuńWooooow coś dla mnie! Mamy pole pełne rzepaku i pszenicy i w tej chwili pryskamy 😊 jestem w temacie, więc doskonale wiem o czym piszesz. Obserwuje, zapisuję bloga w zakładkach i bede wpadać zaglądać jak Ci idzie 😊
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze że komusi się przyda mój wpis. Fajne że masz coś swojego na wsi a nie wkupywać na darmo.
UsuńWiem, ze obornik na pole to normalka. Ale ja tutaj nie wyrabiam w Szwajcarii ciagle leja na pola i smrod jest straszny.Nie wiem czy to normalne ze tylko zima jezeli jest snieg to nic nie wylewaja rolnicy? Moze znasz odpowiedz? Cala Szwajcaria tak ma, ze obcokrajowcy mowie ze to zapach -
OdpowiedzUsuńperfumy Szwajcarii. Pozdrawiam i zostaje w obserwowanych :)
Hm ciężki temat. Bo tu w Polsce nikt nie wylewa w zimę obornika ani gnojówkę, takie prace przekładamy tak by trawa miała jak odbić i na ledwo wyrośnięte łąkę wylewamy by mogła swobodnie wyrosnąć trawa na skoszenie.
UsuńJak widać, życie rolnika wcale nie jest takie proste. Trzeba poświęcić temu sporo pracy i czasu. Jestem ciekawa kolejnych postów, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj tak nie jest taka prosta. Jest też bardzo praco chłonna. Na pewno będę coś pisał z tej kategorii. Pozdrawiam Cię również.
UsuńBardzo ciekawy post, na co dzień żyję w mieście gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki i czasami nie zdajemy sobie tutaj sprawy ile ciężkiej roboty ktoś odwalił, żebyśmy to tutaj mieli- podziwiam ludzi, którzy potrafią ciężko pracować na swoje, a co najważniesjsze wynosić ze swojej pracy uśmiech i zadowolenie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko dlatego aby cieszyć się z małych rzeczy. Ludzie z miasta też potrzebują. każdy jest dobry z czegoś innego, z miast są inteligencją, a z ze wsi jest dobry w roli.
UsuńTeż mieszkam na wsi i też mam podobnie...
OdpowiedzUsuńMy ze wsi nie mamy tak łatwo ty wiesz bardzo dobrze.
UsuńCiekawy post, mimo, że mieszkam na wsi dowiedziałam się wielu nowych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Całe życie człowiek się uczy. Wpadaj to więcej się nauczysz ode mnie. Pozdrawiam również.
UsuńKolejny bardzo ciekawy post :) Bardzo lubię twojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że interesuje kogoś tematyka taka, nawet nie wiedziałem.
UsuńCiekawy post! Chętnie dowiem sie o życiu na wsi...
OdpowiedzUsuńPostaram się pisać możliwie na bieżąco o tym co się dziej na prowincji.
UsuńŚwietny post! Bardzo ciekawy temat i uwielbiam twoja otwartość. Tak dalej!
OdpowiedzUsuńStaram się być takim jakim jestem, postaram się pisać więcej o tym.
Usuńakurat mieszkam na wsi, więc dobrze znam te wszystkie czynności i trzeba przyznać, że nie należą one do łatwych. :) rolnicy to naprawdę bardzo pracowite osoby, które nie są doceniane to samo z ich pracą.. nikt nie pomyśli ile pracy wkładają w uprawę tych wszystkich warzyw, zborza, ziemniaków czy innych tego typu rzeczy..
OdpowiedzUsuńNie doceniani przez to że odgórne dyrektywy dostają, i przede wszystkim jest sporo źródeł pozyskiwania tych samych produktów. Dodatkowo narzucane embarga na Polskę przez Rosję robi swoje na rynku. Cieszę się że ktoś to docenia.
UsuńTo jedyny blog o takiej tematyce jaki znam. Bardzo ciekawy dla mnie, typowego mieszczucha. Żniwa pamiętam z dzieciństwa jak jako harcerze pomagaliśmy na wsiach. Zupełnie inne życie. Ciężkie ale znacznie bardziej prawdziwe niż to w mieście.Mimo, że mój kręgosłup by mnie wykończył to chyba wolałabym zbierać swoje ziemianki z pola niż wypruwać sobie flaki w korporacji dla zarobku prezesa.
OdpowiedzUsuńJedyny? to aż dziw mnie bierze że nikt nie piszę o takich sprawach. Praca tu i tam jest męcząca na swój sposób, gdyby był ceny wyższe za te wszystkie produkty to i też by było ludzi chętnych do pracy.
UsuńHejka Marta, jeśli szukasz bloga o tematyce rolniczej, ale z innej perspektywy to ja się chwalę swoim również :)
Usuńwww.tractormania.pl
pozdrawiam!
Świetny post! Dużo ciekawych, nowych rzeczy można sie dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za tak ciepły komentarz.
UsuńFajny post, można dowiedzieć się różnych nowych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńWpadaj częściej a więcej nowych rzeczy dowiesz się.
UsuńPodziwiam pracę w gospodarstwie, bo to naprawdę jest trudne zajęcie i wymaga poświęcenia. Nigdy nie spotkałam się z blogiem o takiej tematyce, także super! :) Będę zaglądać częściej
OdpowiedzUsuńOwszem jest jest ciężką pracą i trzeba odstawić na bok różne przyjemności. Na przykład wypad całą rodziną w nowe miejsca. Cieszę się.
Usuńdzięki za wpis
OdpowiedzUsuńbędę obserwować ten blog bo świetny
wesołych świąt
To bardzo miłe co piszesz, tobie też wesołych świąt życzę, a i do ciebie też będę zalatywał.
UsuńŻycie na wsi to nieustana praca, pamiętam to jak przez mgłę, gdy jeździłam na wieś do dziadków jako dziecko, od rana do wieczora mieli mnóstwo pracy i byłam pełna podziwu skąd biorą na to siłę! Były też cudowne wieczory przy ognisku czy kominku z kotem na kolanach i świeżym kubkiem mleka! Bardzo fajny blog! Obserwuje od dawna!
OdpowiedzUsuńO tak i oto właśnie chodzi. Najpierw się robi, a potem relaksowanie się :)
UsuńBardzo ciekawy post, fajnie pokazuje ja wyglada życie na wsi
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńFajne zajęcie
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
UsuńWpis trochę przybliżył mi życie w gospodarstwie. Wiele pracy tam macie. Jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńFajnie że przybliżyłeś nam życie na wsi :) Zawsze się zastanawiałam jak to jest..
OdpowiedzUsuńTaka dobra informacja na przyszłość : popraw swoje błędy ortograficzne i nie tylko aby jeszcze lepiej nam się czytało Twoje wpisy :)
Pozdrawiam, Roksana
Dziękuję bardzo za szczerą krytykę, postaram się i również pozdrawiam.
UsuńCiekawy post, przynajmniej opisał ktoś to, co czasem znam z autopsji. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTeraz ciężko nawet na wsi zobaczyć, jak tak na prawdę się na niej żyje. Fajny post :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, owszem, ale u mnie jest typowo po staremu :) czyli prawdziwa Polska wieś - zapraszam.
UsuńAkurat wszystko to wiem, bo moj dziadek jest rolnikiem, ale mimo wszystko fajnie napisany post tak skrotowo, ale najwazniejsze rzeczy sa.
OdpowiedzUsuńO widzisz.
UsuńMoich postów będzie więcej ;)
Ciekawa tematyka bloga, mało spotykana co bardzo doceniam, a co do spisu, to widać, że wbrew pozorom rolnicy naprawdę ciężko pracują.
OdpowiedzUsuńMój blog
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńTematyka taka dzięki mojej dziewczyny, która podsunęła mi ten pomysł.
Ciekawy wpis, sporo się z niego dowiedziałam. To chyba pierwszy blog w tej kategorii na jaki trafiłam :)
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/roszakmagda
Będzie jeszcze więcej wpisów, a wszystko zawdzięczam mojej ukochanej.
UsuńZimą można odpocząć ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej raz w roku :)
UsuńBrzmi jak naprawdę dużo pracy
OdpowiedzUsuńI tak też jest :)
UsuńTaki post uświadamia, jak wygląda życie na wsi. Widać, że jest dużo pracy
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dostrzegłaś :) dziękuję.
UsuńSama pochodzę z miasta, jednak wybierając uczelnie SGGW w Warszawie wiązało się to z zdobywaniem wiedzy na temat prowadzenia gospodarstwa (pomimo że kierunek nie jest związany z ta tematyką, jednak uczelnia takie zajecia prowadzi kazdemu). Widać, że potrzebny jest ogrom pracy,a to wszystko po to, żebysmy mieli pożywienie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś.
UsuńSama jestem ze wsi wiec ten temat nie jest mi obcy :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Cieszę się, że nie jestem sam :)
UsuńMasz bardzo dużo pracy, ja nie mieszkam na wsi:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będziesz mieszkała ze swoją przyszłą rodziną :)
UsuńJa się trochę z tobą nie zgodzę. Napisałeś "Gdy pole jest już pod zboże czy też warzywa odpowiednio przygotowane można przystąpić do zasiewu pola, Polegające na tym aby zasiać i zasadzić wszystko to co nam potrzebne, ziemniaki, zboże posiać, i kilka jakiś warzyw by mieć na lato i jesieni". Na polach już zeszły zboża, przez co jest tak zielono, a okres na sianie ziemniaków już się zaczął. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeoria, a praktyka to dwie różne rzeczy.
UsuńRównież pozdrawiam :)
miało być tam sadzenie ziemniaków :D
UsuńZdarza się każdemu popełnić błąd.
UsuńNikt nie jest idealny :)
Fajnie, że wszystko po kolei jest opisane, są to rzeczy, które dotyczą wszystkich, bo wszędzie otaczają nas pola. Fajnie wiedzieć, co się na nich dokładnie dzieje :) przeczytam jeszcze poprzedni wpis, żeby wiedzieć lepiej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam TheDiize
http://thediize.blogspot.com/
Będzie jeszcze więcej wpisów na ten temat, ale to po świętach.
UsuńMieszkam w miescie i czasem brakuje mi tego swiezego powietrza i spokoju.Ale bym nie mogla mieszkac w miescie!
OdpowiedzUsuńSwietny post,zdjecia :)
Pozdrawiam DARRISKA
Uwierz mi, że przy oborniku czy kurzaku nie ma tak świeżego powietrza ;)
UsuńDobrze wiedzieć takie rzeczy ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Zgadzam się :)
UsuńNigdy nie zamieniłabym się z życia w mieście na życie w gospodarce, ale warto o czymś takim pisać, żeby zwiększać szacunek do pracy, do człowieka, do zwierząt i jakby nie patrzeć też do tego, że mamy co jeść :)
OdpowiedzUsuńhttp://artoflife.pl/
A czemu nie chciałabym mieszkać na wsi? Wieś też ma dużo zalet :)
UsuńMieszkam na wsi, ale ona bardziej dąży w kierunku bycia miastem. Nie widziałam jeszcze tutaj tyle pracy, co ty pokazałeś w swoim poście. To uświadamia ludziom, że zwykle warzywa, które jedzą na codzień wymagają wiele poświęceń i pracy włożonej w ich wyhodowanie. Fajny post pokazujący innym ludziom jak wyglada całoroczne zycie na wsi :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńclofl.blogspot.com
Dziękuję bardzo :)
UsuńCiekawy wpis,
OdpowiedzUsuńWieś ma swoje uroki jednak ja mieszkam w mieście.
Pozdrawiam
Każdy mieszka tam, gdzie musi :D
UsuńCiekawy wpis o prawdziwym życiu. Nie o takim jak siedzi się cały dzień w korporacji a potem idzie się kupić mięso w sklepie i mówi się że się zwierząt nie zabija..... och może trochę mnie poniosło, ale ostatnio tak się ostro reaguje jak ktoś mówi że hoduje kury czy inne zwierzęta. opisz nam więcej o zwierzętach, o życiu na wsi i waszych troskach i sukcesach. Ja sama prowadzę bloga o roślinach ale narazie mam tylko ogród bo mieszkam w maisteczku...może kiedyś na starość się przeprowadzimy
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńZobaczę co da się zrobić :)
pochodzę ze wsi, wiec wiem doskonale, że co pora roku - to więcej roboty :)
OdpowiedzUsuńteraz mieszkając w mieście i tak z uśmiechem na twarzy powracam do rodzinnego domu :) http://czynnikipierwsze.com/
No widzisz. Ja raczej nie widzę przyszłości swojej w mieście.
UsuńMieszkałam na wsi 8 lat i wiem jak to wszystko wygląda - może nie zajmowałam się całkowicie pracą, ale musiałam dużo pomagać, szczególnie latem i wczesną jesienią. Teraz uważam, że fajnie jest pojechać na wieś kiedy pogoda cieplejsza i ładniejsza, ale mieszkać... Nie wiem czy bym chciała, bo jestem typową miejską dziewuchą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Lina Nastya
Może i być z czasem się przestawiła? :)
UsuńNigdy nie mów nigdy.
Ciężka praca przez cały rok, ale jak miło patrzeć później na owoce swojej pracy. To musi być ogromna satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńCiężka praca owszem ale potem satysfakcja, potem nie musisz nic kupić bo wiesz że to co twoje to zdrowe i można śmiało jeść.
UsuńHej Jarek,
OdpowiedzUsuńFajny post, im więcej osób dowie się, jak wygląda życie na wsi, tym lepiej. Więcej zrozumienia, więcej doceniania pracy rolników.
pozdrawiam z bloga tractormania.pl
Magda
Hej Magda.
UsuńDziękuję za takie miłe słowa, często ludzie nie doceniają rolników. Każdy myśli że to prosta i przyjemna ale tak nie jest, kiedy jesteś w święta u kogoś albo i w domu to musisz podporządkować cały harmonogram pod zwierzęta.
Rolnikiem nie mogłabym być, to jest ciężka praca światek, piątek czy niedziela. Podziwiam za siły, wytrwałość.
OdpowiedzUsuńNo niestety taki już fach jest, a co do sił to staram się ich mieć. Chociaż z nie widzę się w przyszłości.
UsuńRolnikiem trzeba się urodzić!
OdpowiedzUsuńTo prawda! Chyba w żadnym innym zawodzie nie jest potrzebna tak silna wola.
OdpowiedzUsuń